Amerykański sen autorstwa
Alexy Lavendy to drugi tom cyklu Kontynenty
Przyjemności. Główna bohaterka Patrycja jest skromną dziewczyną, która
dzięki ciężkiej pracy zmieniła się w
prawdziwą celebrytkę. Została zwyciężczynią kulinarnego programu Master
Cook i dzięki temu stała się powszechnie rozpoznawalną, a wręcz
rozchwytywaną osobą. Jednak to nie sprawia, że życie Patrycji jest idealne. Na jej
drodze znów staje bogaty Max Power, który złamał naszej bohaterce serce.
Tytuł
bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, jest to naprawdę zgrabnie napisany romans.
Widać, że historia jest przemyślana, nie pojawiają się żadne nieścisłości, co
sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Nawet jeśli nie
czytaliśmy pierwszego tomu, to nie mamy problem z odnalezieniem się w fabule,
bo wcześniejsze wydarzenia są regularnie przywoływane.
Dobrze
zostały oddane realia „wielkiego świata bogaczy”. Pokazane zostało od strony
psychologicznej jak Patrycja radzi sobie z tym, że nie jest już zwykłą
dziewczyną, a spełnioną kobietą sukcesu. To właśnie podobało mi się w głównej
bohaterce, że wydawała się autentyczną osobą. Ukazane zostały jej mocne strony,
ale też słabości i lęki. Postać Maxa również była wielowymiarowa. Na pierwszy
rzut oka był klasycznym playboyem, ale z drugiej strony był czułym i
opiekuńczym kochankiem. Romans bohaterów był również naturalny i napisany w
interesujący sposób. Na początku wydawało się, że nie ma szans na ponowne
zejście się Maxa i Patrycji. Relacja rozwijała się powoli, a uczucie stawało
się silniejsze z każdym rozdziałem, by pod koniec osiągnąć apogeum namiętności.
Samo zakończenie otwiera drogę kolejnej części i zostawia czytelnika z
ekscytacją i niepokojem.
Jedynym
mankamentem było dla mnie nadmierne wspominane o tym jak bohaterka musiała
osiągnąć „idealną” figurę z powodu programu. Wiem, że miało to wpływ na stan
psychiczny Patrycji, ale ciągłe wspominanie o tym zaczęło być w pewnym momencie
niekomfortowe. To samo dotyczyło w pewnym stopniu Maxa. Po prostu nie jestem
zwolenniczką tego, gdy w książce na każdym kroku podkreśla się wręcz „boski”
wygląd bohaterów.
Jeśli
lubicie nieobalane romanse, to „Amerykański sen” jest zdecydowanie dla Was. Ja polecam
i czekam z ekscytacją na kolejny tom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz