czwartek, 1 października 2020

"Fabryka Lalek" Elizabeth Macneal - recenzja


 

Debiutancka „Fabryka Lalek” autorstwa Elizabeth Macneal opowiada historię Iris Whittle, która pracuje razem z siostrą bliźniaczką w „Imperium Lalek Pani Salter”. Iris nie jest jednak zadowolona ze swojego życia i marzy o tym żeby zostać malarką. Pewnego dnia los się do niej uśmiecha i szansę na spełnienie marzenia ma jej dać prerafaelita Louis Frost. Jednak napotka na swojej drodze wiele przeszkód, które czyhają na młodą kobietę w realiach XIX-wiecznego Londynu. Za Iris cały czas będzie podążał tajemniczy Silas, który może mieć ogromny wpływ na życie dziewczyny.

Nie odczuwałam tak gwałtownych emocji podczas czytania książki od czasów lektury „Katedry Marii Panny w Paryżu” Viktora Hugo, którą absolutnie uwielbiam. „Fabryka Lalek” ma właśnie dużo cech, które upodobniają się do klasyków z tego okresu. Fabuła natomiast to istny rollercoaster emocji! Nie pamiętam, kiedy ostatni raz podczas czytania mój stosunek do bohaterów zmieniał się praktycznie z sekundy na sekundę. Byli oni skonstruowani w tak wielowymiarowy sposób, że czułam jakby byli to prawdziwi, żywi ludzie. Moim ulubionym bohaterem jest z pewnością Silas. Autorka wykonała świetną robotę konstruując go w taki sposób żeby nas odpychał, a jednocześnie żebyśmy darzyli go współczuciem.

Książkowy Londyn obrazuje nam realia tamtych czasów. Czytając książkę możemy być świadkami budowy oraz otwarcia Wielkiej Wystawy Światowej (1951). To samo dotyczy Stowarzyszenia prerafaelitów, którego członków spotkamy w książce. Samo malarstwo jest oczywiście bardzo ważnym i szczegółowo opisanym motywem.

Przez ¾ książki akcja jest dosyć spokojna i skupiona na artystycznej karierze Iris. Jej historia przeplatana jest jednak rozterkami Silsa, którego wątek z rozdziału na rozdział wydaje się coraz mroczniejszy. Nie odczuwamy mimo wszystko jakiegoś realnego zagrożenia w jego działaniach. Ale pod sam koniec książki akcja, emocje i niebezpieczeństwo wręcz atakują czytelnika!

Przyznam się, że strasznie ciekawiłaby mnie alternatywna wersja historii, w której Iris dokonuje innych wyborów, jeśli chodzi o „przyjaźń” z Silasem. Zastanawiam się czy miałoby to wpływ na losy postaci i czy zakończenie książki byłoby w tym przypadku podobne do oryginalnego.

„Fabryka Lalek” trafiła na listę moich najukochańszych tytułów i nie mogę się doczekać kolejnych książek autorki. Jeśli lubicie motyw mrocznego i tajemniczego XIX-wiecznego Londynu to ta książka jest absolutnie dla Was!

 ***

Chciałam się też pochwalić tym, że moja recenzja została wyróżniona w konkursie w mojej lokalnej bibliotece. Zamieszczam poniżej dyplom oraz książki, które z radością otrzymałam w ramach nagrody :)




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

“W imię Boga” Dominika Skoczeń - recenzja

  W imię Boga autorstwa Dominiki Skoczeń to książka z gatunku fantasy, w której centrum stoi system wiary przedstawionego świata. Na tym s...