Ogromnie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za możliwość
przeczytania powieści „Dracul”. Tytuł ten jest wyjątkowy ze względu na to, że
współautorem jest potomek wielkiego Brama Stokera – Dacre Stoker, który
współpracował z J.D. Barkerem. Książka powstała dzięki odnalezieniu ponad 100
notatek słynnego autora.
W tej historii Bram Stoker staje się bohaterem swojego
własnego świata. „Dracul” nawiązuje do literackiego pierwowzoru na wielu
polach. Tutaj również mamy do czynienia z powieścią epistolarną. Cała książka
składa się z fragmentów dzienników lub listów poszczególnych postaci. Również
niektóre rozwiązania fabularne czy nowi bohaterowie przypominają tych z oryginalnego
„Draculi”. Tak samo jest z niesamowitym klimatem, odczuwa się niepokój i
surowość otoczenia bohaterów. Powieść czyta się swobodnie, styl jest przystępny
aczkolwiek dosyć rozbudowany, co również pewnie ma nawiązywać do formy klasyku.
Oczywiście głównym bohaterem jest już wcześniej wspomniany
Bram Stoker. Ukazana została nam jego historia praktycznie od czasów narodzin.
Według mnie okres jego dzieciństwa był najbardziej fascynującą częścią książki.
Zestawienie dziecka i mrocznego świata paranormalnego było opisane w
szczególnie intrygujący sposób, który na pewno długo zapadnie mi w pamięć. Mieliśmy
do czynienia również z liczną rodziną Brama. Moją ulubioną postacią z tej
gromady była zdecydowanie jego starsza siostra Matylda. Na początku historii
poznajemy też tajemniczą Ellen, która opiekowała się dziećmi w domu Stokerów.
Jeśli chodzi o samą akcję to gdzieś od połowy książki lekko
się przygasza by znowu pod koniec nabrać zawrotnego tempa.
Pod sam koniec książki mamy informację od autorów oraz
fragmenty oryginalnych notatek Stokera, co jest ciekawym dodatkiem i rzuca
światło na sposób powstania powieści.
Osobiście czytałam „Draculę” dawno temu, ale temat ten
fascynuje mnie do dzisiaj, dlatego bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać
książkę związaną z tym uniwersum. Fanom gatunku oczywiście z czystym sumieniem
polecam, a osobom, które lubią mroczne niebanalne historie z pewnością również
się spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz